Mikroapartamenty – czym są?
Inwestorzy poczuli pismo nosem. Coraz więcej z nich decyduje się na zakup mikroapartamentów w centrum miasta, aby potem wynajmować je młodym, rzutkim osobom pracującym w korporacjach lub studiującym. Tak możemy scharakteryzować obrót mikroapartamentami na rynku.
Mieszkanie takie posiada najczęściej dwa pomieszczenia: małą łazienkę oraz pokój z kuchnią służący za salon i sypialnię, a czasem nawet biuro. Brzmi to jak z opowieści rodem z Nowego Jorku lub Tokio – tak jest w rzeczywistości, to stamtąd przypłynął do nas ten trend.
Mieszkanie, które możemy nazywać mikroapartamentem, musi charakteryzować się kilkoma cechami:
- niewielki metraż, ok. 10 metrów kwadratowych,
- dobra lokalizacja – zazwyczaj w centrum dużego miasta,
- doskonałe wyposażenie,
- świetne wykończenie, pod klucz.
Mikroapartamenty inwestycyjne
Prawnie oddawanie mikroapartamentów pod najem jako lokali mieszkalnych w Polsce nie jest dozwolone. Określony bowiem jest w prawie polskim minimalny metraż mieszkania. Według § 94 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, mieszkanie powinno mieć powierzchnię użytkową nie mniejszą niż 25 metrów kwadratowych.
Jednak zarówno ze strony oferujących mieszkania pod wynajem, jak i samych wynajmujących chętnych na mikroapartamenty nie brakuje. Wszystko rozbija się oczywiście o cenę, która jest możliwie niska. Oferujący mieszkania mogą liczyć natomiast na wysoką rentowność. Mogą przecież zaoferować wyższą cenę za metr kwadratowy, liczy się mieszkanie jako całość. Często więc spotkać się możemy z ofertami wynajmu tego rodzaju pomieszczeń jako lokali użytkowych, a nie lokali mieszkalnych.
Mikroapartamenty na wynajem
Zwykle z takich rozwiązań korzystają młodzi ludzie, single, osoby bezdzietne. Takie, dla których mieszkanie stanowi jedynie sypialnię, a ich życie toczy się na mieście. Nie przykładają uwagi do tego, jaki jest metraż mieszkania. Ważne, aby mieli stałe miejsce do spania blisko pracy i centrum miasta. Kupują je lub wynajmują od wspomnianych wyżej inwestorów.
Mikroapartamenty: czy warto?
Odpowiedź jest oczywista. Warto! Dzięki dogodnej lokalizacji mieszkania tego typu z roku na rok zyskują na wartości. Jest to więc czysty zysk dla inwestora.
Ze względu na dużą wartość rynkową, pomimo małego metrażu, warto zadbać o ubezpieczenie mieszkania. Już przy niewielkiej składce rocznej zabezpieczona będzie nieruchomość, jak i ruchomości, które inwestor tam pozostawia. Jeśli wykupimy polisę, mieszkanie ubezpieczone będzie na wypadek zalania, kradzieży czy innych zniszczeń, do których może dojść.
Jeśli jesteś osobą, która wynajmuje takie niewielkie lokum, skorzystać możesz z oferty ubezpieczenia OC najemcy. W tym przypadku również jesteś zabezpieczony na wypadek niespodziewanych zdarzeń – zalania, pożaru czy włamania. Warto o tym pamiętać, gdy mieszkasz w wynajmowanym domu lub mieszkaniu.
Posiadając ubezpieczenie, otrzymasz środki, za które kupisz rzeczy, które uległy zniszczeniu. Możesz też liczyć na zwrot pieniędzy za skradzione rzeczy. Otrzymasz wypłatę w przypadku, gdy ktoś włamie się do wynajmowanego przez ciebie mieszkania i ukradnie przedmioty, które są twoją własnością. Ponadto możesz skorzystać z pakietu dodatkowego, w ramach którego w razie potrzeby zorganizujemy i zapłacimy za usługi fachowców (np. hydraulika, elektryka, szklarza).
Mikroapartamenty, chociaż budzą wiele wątpliwości, mogą okazać się doskonałym rozwiązaniem dla osób, które nie dysponują ogromną sumą pieniędzy, a chcą mieszkać blisko centrum dużego miasta. Jednocześnie nie jest ważny dla nich metraż mieszkania. To również doskonała inwestycja, z której korzysta coraz więcej osób w Polsce.